Jak obiecałem ostatnim razem ta notka będzie poświęcona prezentacji postaci mojego nowego nauczyciela religii – Diakona Pawła. Oczywiście w jednej notce nie da się opisać takiej osoby. Ale zaczniemy chyba od początku.
Jest 5 września (wtorek) przyszedł czas na pierwszą religię w nowym roku szkolnym. Jako, że nasz stary ksiądz odszedł z naszej placówki (awans zawodowy), przybyło na jego miejsce dwóch nowych. Nasza klasa dostąpiła zaszczytu uczestnictwa w lekcjach Diakona Pawła. Nie ukrywam, że na początku nie byłem do niego przekonany, ale takich ludzi po prostu nie da się nie lubić. Jak szybko się okazało nie mogło nas spotkać nic lepszego.
Diakon Paweł ma około 200cm wzrostu i posturę świętego mikołaja po wigilijnej uczcie. Nowy katecheta posiada niezwykły talent rozśmieszania wszystkich. Niestety nie jestem w stanie napisać tego wszystkiego co się na lekcji wyprawia, ale mogę za to zacytować kilka tekstów naszego diakona. „Jak nazywa się mąż babci?”, „Chciałeś starego misia na sztuczny miód nabrać!?”, „Chłopie!! Po co Ci ta spirala!?”
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę takich nauczycieli jak w XLO w Gdyni.
