Mija tydzień od zaginięcia Boeinga Malaysia Airlines MH-370 lecącego z Kuala Lumpur do Pekinu. Jest to sprawa bardzo nietypowa i zagadkowa, w końcu trudno uwierzyć, że wielki i nowoczesny samolot, z 239 osobami na pokładzie może tak zwyczajnie rozpłynąć się w powietrzu.
Co dla mnie (maniaka lotnictwa) jest jeszcze dziwniejsze, posiadamy niewiele informacji na temat jego ostatniej pozycji. Źródła wojskowe podają, że ich radary śledziły maszynę jeszcze godzinę po tym, jak zamilkł jej transponder. Jak to możliwe?