Urlop… Wstyd się przyznać, ale od ostatniego razu, kiedy opuściłem Nasze piękne Trójmiasto na dłużej niż kilka godzin, minęło już 6 lat. Nie ma co ukrywać, że to kawał czasu, mnóstwo wymówek i jeszcze więcej obietnic, że następnym razem już na pewno gdzieś pojadę… Ale w tym roku będzie inaczej, skąd ta pewność? To proste – rezerwacja jest już potwierdzona, wyjazd w pełni opłacony, a dokumenty podróży wydrukowane i grzecznie czekają na swoje 5 minut.
Do podjęcia decyzji o wyjeździe przekonał mnie między innymi dzień otwarty nowego promu Stena Line, połączony z ceremonią nadania mu imienia Stena Spirit (zobacz video). Padło więc na Szwecję, a dokładniej mówiąc na Karlskronę.
Wiem, wiem – nie są to ani ciepłe kraje, ani nie ma tam starożytnych ruin, ba – nie jest to nawet wielkie miasto, z niekończącymi się atrakcjami… Ale zapewniam, po tak długim czasie, 5 dni w nadmorskim miasteczku będą idealne, żeby odpocząć i oderwać się od rzeczywistości. Do tego dojdą jeszcze dwa rejsy – już nie mogę się doczekać 😀
Jak widać na mapie, do przepłynięcia jest całkiem spory kawałek – rejs ma trwać prawie 12 godzin 😛 Właśnie sobie uświadomiłem, że nigdy nie spędziłem tyle czasu na żadnym statku. Ale po wspomnianym już dniu otwartym, wydaje mi się, że nie będzie to żaden problem… W końcu to taki wielki hotel – tyle, że na wodzie 😀
Na koniec dodam, że planuję zabrać ze sobą w tą podróż laptopa. Dzięki temu będę mógł na bierząco dodawać wpisy i zdjęcia, a może nawet jakieś krótkie filmik… Więc relacja bezpośrednia, z tego wiekopomnego (przynajmniej dla mnie) wydarzenia, jakim jest mój wyjazd, będzie na bank 🙂
Nie czekaj - Twój będzie pierwszy!